2291 zwierząt przewieźli strażnicy miejscy z Patrolu Eko w tym roku do Schroniska Na Paluchu. W sobotę placówka zorganizowała Dzień Otwarty. Jedną z atrakcji imprezy był Patrol Eko.
Schronisko na Paluchu otworzyło swoje bramy dla zwiedzających w sobotnie południe. Podczas wycieczek z przewodnikiem kilkuset mieszkańców stolicy poznało niedostępne na co dzień miejsca na terenie obiektu, rozmawiało z lekarzami weterynarii i opiekunami zwierząt, a także poznało specyfikę pracy strażników miejskich z Patrolu Eko.
- Funkcjonariusze Patrolu Eko to pasjonaci pracy ze zwierzętami i stuprocentowi profesjonaliści. Nie znam drugiej takiej formacji, której funkcjonariusze z taką troską podchodziliby do zwierząt. – powiedział prowadzący jedną z wycieczek Michał Szrajber.
St. Insp. Rafał Pniewski i mł. str. Agnieszka Strzelak z Patrolu Eko omawiali kolejno w jaki sposób wykorzystywane są różnej wielkości chwytaki i tzw. klipery czyli pojemniki.
- Najmniejsze klipery służą do przewożenia kociąt i szczeniaków. W większych przewozimy dzikie ptaki, kuny, lisy, bobry i wiele innych gatunków, ale najczęściej ich pasażerami są psy. – wyjaśniała mł. str. Agnieszka Strzelak otwierając kolejne pojemniki.
- A w których wozicie węże ? – dopytywały się dzieci.
- Węże odławiamy takim teleskopowym chwytakiem, a następnie wkładamy węża do specjalnego worka. – opowiadał st. insp. Rafał Pniewski.
Niektórzy ze zwiedzających próbowali swoich sił odławiając gumową imitację węża.
- To nie jest takie łatwe, a przecież ten się nie rusza. – zauważył jeden z chłopców.
Zwiedzający mogli też obejrzeć galerię zdjęć z interwencji przeprowadzonych przez Patrol Eko.
Referat Prasowy