Pełniąc służbę na ulicach stolicy strażnicy miejscy szczególną uwagę zwracają na nieletnich, którzy mogą być zagrożeni demoralizacją. Jedni przebywają w towarzystwie, które może ich sprowadzić na manowce prawa, a inni są już zdemoralizowani na tyle, że zajął się nimi sąd rodzinny i nieletnich.
Przykładem tych ostatnich jest interwencja z 3 października, gdy wspólny patrol straży miejskiej i policji ujął poszukiwanego nieletniego, który jest mieszkańcem Żoliborza. Piętnastolatek został decyzją sądu skierowany do placówki wychowawczej, ale nie zgłosił się do niej w wyznaczonym terminie. Gdy funkcjonariusze zapukali rano do jego mieszkania był bardzo zdziwiony. Nieletni został przewieziony do komendy rejonowej policji skąd już niebawem trafi do wskazanej przez sąd placówki. Czy długo w niej pozostanie nie wiadomo. Zdarza się, że wychowankowie uciekają z młodzieżowych ośrodków wychowawczych lub zakładów poprawczych. Bywa, że otrzymują w nich przepustki, ale nie wracają w wyznaczonym terminie do placówek. Od początku roku strażnicy miejscy odnotowali 49 zdarzeń, które skutkowały doprowadzeniem nieletnich do placówek wychowawczych.