Pilnujmy piwnic – nigdy nie wiadomo, jaka czeka na nas niespodzianka. Taki morał płynie z czwartkowej interwencji na Żoliborzu.
Do zadań straży miejskiej należy między innymi troska o porządek. Ta historia dotyczy jednak czegoś zupełnie innego.
Strażnikom miejskim współpracującym z policją zdarza się brać udział w rozwiązywaniu drobniejszych problemów kryminalnych stolicy Warszawy. W czwartek jeden z naszych funkcjonariuszy uczestniczył w zatrzymaniu nieletniego, podejrzanego o kradzież skutera. Zatrzymany początkowo zaprzeczał swojemu udziałowi w sprawie. Mundurowi byli jednak w posiadaniu dowodów, które trudno było obalić. Przygnieciony ich ciężarem młodociany wskazał miejsce przytrzymywania skradzionego jednośladu. A w zasadzie tego, co z niego zostało. Ogołocona z części rama znajdowała się w piwnicy zupełnie nieświadomego człowieka… Właściciel zeznał, że o piwnicy praktycznie zapomniał. Ostatni raz odwiedził ją jakieś 10 lat temu. Przez ten czas ktoś zerwał kłódkę, a komórka posłużyła za przestępcze gniazdko.