Po raz kolejny interwencja Ulicznego Patrolu Medycznego Straży Miejskiej m. st. Warszawy zakończyła się zabraniem bezdomnego do szpitala. Mężczyzna był bardzo odwodniony i miał zaburzenia rytmu serca. Niewykluczone, że strażnicy uratowali mu życie.
Funkcjonariusze wchodzący w skład Ulicznego Patrolu Medycznego odwiedzali przed południem 23 lipca osoby bezdomne na terenie Żoliborza. Przy ul. Ostrowieckiej strażnicy miejscy skontrolowali pustostan na terenie opuszczonych i zarośniętych działek. W jednym z budynków zastali mężczyznę, który bardzo źle wyglądał. Było mu zimno, miał odruchy wymiotne, a przyznał, że od kilku dni nie jadł, tylko pił.
- Zbadaliśmy mu puls i saturację krwi, sprawdziliśmy uciskowo brzuch i osłuchaliśmy stetoskopem ponieważ istniało podejrzenie, że mężczyzna może mieć problem z płucami – powiedziała st. insp. Dorota Widłak, ratownik medyczny z VI Oddziału Terenowego.
Podczas badań ratownicy straży miejskiej wykryli, że mężczyzna miał bardzo wysoki puls, jednocześnie spadało nasycenie tlenem jego krwi, a rytm serca był bardzo nierówny, co wskazywało na zagrożenie życia mężczyzny. Strażnicy miejscy wezwali karetkę pogotowia, która zabrała bezdomnego do szpitala.
Uczestnicy Ulicznego Patrolu Medycznego odwiedzili dzisiaj 5 miejsc, w których przebywają osoby bezdomne. W dwóch przypadkach niezbędne było założenie opatrunków na owrzodzone nogi. Osoby, którym udzielono pomocy otrzymały kontakt do przychodni prowadzonej przez Lekarzy Nadziei.