„W krzakach przy ul. Wybrzeże Gdyńskie leży ranna sarenka" – tak brzmiało zgłoszenie, które wpłynęło do straży miejskiej w środowe popołudnie 8 lutego. Na miejscu okazało się, że był to młody koziołek, który nie był w stanie samodzielnie się poruszać. Strażnicy przewieźli zwierzę do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt, gdzie zajmą się nim specjaliści.
W środę przed godz. 14.00 strażnicy miejscy otrzymali polecenie udania się w rejon Centrum Olimpijskiego, gdzie według zgłaszającego, w krzakach przy jezdni miała znajdować się wycieńczona, chora sarenka. Strażnicy miejscy z Eko Patrolu niezwłocznie udali się we wskazane miejsce. Jak się okazało, był to młody koziołek, który miał na ciele rany szarpane.
- Zwierzę było bardzo osłabione i leżało na ziemi. Na nasz widok nawet nie miało sił aby się podnieść. W sposób bezpieczny zostało odłowione i przewiezione do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt, gdzie zajmą się nim specjaliści – relacjonuje przebieg interwencji st. insp. Krzysztof Lipiński z Eko Patrolu. Jak dodaje strażnik, koziołek został najprawdopodobniej pogryziony przez bezdomne psy, bądź takie, które zostały przez właścicieli puszczone luzem.
Strażnicy miejscy przypominają, że właściciele psów są zobowiązani do wyprowadzania swoich pupili na smyczy, a w przypadkach zwierząt agresywnych bądź mogących stanowić zagrożenie dla otoczenia – dodatkowo w kagańcu.
Referat Prasowy