Strażnicy miejscy skontrolowali jeden z lokali przy Wybrzeżu Gdyńskim – urząd dzielnicy poinformował, że mimo braku koncesji można tam kupić alkohol.
Na miejscu w lokalu zastano studenta sprzedającego towar. Gdy zapytano go o zezwolenie na sprzedaż piwa, które dostępne było z beczki i butelek, odrzekł, że jego menedżer oświadczył, że takowe jest w „dokumentach dyrekcji”.
Patrol na miejscu zastał klienta, który oświadczył, że pite przezeń piwo zakupił na miejscu. Wezwano policję, który przejął sprawę do dalszych wyjaśnień.