W niedzielny wieczór 20 października patrol z IV Oddziału Terenowego otrzymał polecenie, aby udać się do pizzerii na ulicy Jana Pawła II- i nie była to zachęta dotycząca promocji...
Na miejscu okazało się, że jeden z miłośników pizzy śpi wygodnie na stole i nie ma zamiaru opuszczać lokalu. Funkcjonariuszom wystarczyła chwila, by stwierdzić, że to nie nadmiar jedzenia zaszkodził klientowi, ale wypity wcześniej alkohol. Gdy mężczyznę dobudzono, jego gwałtowne wymachiwanie rękami oraz duża liczba wulgaryzmów rzucanych w kierunku funkcjonariuszy przyniosły jedyny możliwy skutek: strażnicy musieli użyć środków przymusu bezpośredniego, by uspokoić krewkiego amatora procentów. Ten, po wyjściu z izby wytrzeźwień, odwiedzi komisariat policji.