W nocy z 29 na 30 lipca strażnicy miejscy patrolujący Wolę ujęli mężczyznę oskarżonego przez kobietę o gwałt na Długosza.
Niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia o niepokojących kobiecych krzykach strażnicy udali się pod wskazany w wezwaniu adres. Chwilę po przybyciu zauważyli roztrzęsioną kobietę i uciekającego w kierunku Płockiej mężczyznę – bez spodni i bielizny. Natychmiast ruszyli w pogoń i ujęli uciekającego, zamykając go w radiowozie.
Kobieta przyznała, że została dwukrotnie zgwałcona przez ujętego – na miejsce wezwano dwie załogi policji: jedna zabrała ujętego – który zdążył uszkodzić strażniczy radiowóz – na komisariat przy Żytniej, zgwałcona kobieta z drugą załogą policji pojechała do szpitala.
Policyjni technicy na miejscu zebrali ślady i dowody – w tym pozostawioną przez mężczyznę bieliznę.