Szukał bezpiecznej kryjówki, a może chciał schować się przed zimnem… Pracownicy jednej ze szkół w Wesołej byli świadkami, jak bażant, który chciał wlecieć do budynku uderzył mocno w szybę, spadł na ziemię i nie był w stanie samodzielnie poruszać się. O pomoc poproszono strażników miejskich z Ekopatrolu.
W środę przed godz. 21.00 strażnicy miejscy z Ekopatrolu otrzymali polecenie udania się do jednej ze szkół w Wesołej. Zgłaszający poinformował, że duży kolorowy ptak, najprawdopodobniej bażant, usiłując wlecieć do środka budynku zderzył się z szybą i teraz nie jest w stanie samodzielnie poruszać się.
- Po zderzeniu z szybą ptak był wyraźnie oszołomiony, pomimo to nie zauważyliśmy jednak żadnych widocznych obrażeń. Niewykluczone, że uciekł z hodowli i szukając schronienia postanowił ukryć się w jednym z budynków – opowiada podejmujący interwencję st. strażnik Karol Kotwicki z Ekopatrolu i podkreśla, że uwzględniając stan ptaka oraz warunki atmosferyczne, bez natychmiastowej reakcji pracowników szkoły mógłby on nie przeżyć.
Ptaka jak najszybciej przewieziono do Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Chronionych „Ptasi Azyl" Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie i przekazano pod opiekę specjalistów. Pracownicy ośrodka ocenili, że jest to bażant diamentowy. Jest to ósmy bażant, któremu w tym roku pomogli strażnicy miejscy z Ekopatrolu. Od początku roku funkcjonariusze odłowili blisko 5 tys. ptaków.
Referat Prasowy