„Na mojej werandzie znalazłem rannego ptaka, nie odlatuje i nie rusza się – chyba zderzył się z jakąś przeszkodą" – poinformował strażników miejskich mieszkaniec Wawra. Okazało się, że we wskazanym przez zgłaszającego miejscu znajdowała się sowa. Strażnicy miejscy z Eko Patrolu przewieźli ją do Ptasiego Azylu.
W sobotni poranek 11 lutego na numer alarmowy 986 zadzwonił mieszkaniec jednego z budynków mieszkalnych przy ul. Botanicznej i poinformował, że na tarasie siedzi ranny ptak, który nie jest w stanie samodzielnie się poruszać. Według zgłaszającego ptak zderzył się z szybą zamontowaną na werandzie.
- Gdy przyjechaliśmy na miejsce, zgłaszający wskazał sowę, która była bardzo wyziębiona i mimo obecności ludzi nie była w stanie samodzielnie odlecieć. Ptak wyglądał na oszołomionego, nie miał jednak żadnych widocznych obrażeń – relacjonuje przebieg interwencji strażniczka Agnieszka Drajkowska z Eko Patrolu Straży Miejskiej m.st. Warszawy. Jak dodaje funkcjonariuszka takie zachowanie ptaka wskazuje, że mógł on zderzyć się z jakąś przeszkodą.
Sowa została przekazana pod opiekę specjalistów ze stołecznego ogrodu zoologicznego. Po okresie leczenia i rehabilitacji ptak wróci do środowiska naturalnego.
Tylko w styczniu strażnicy miejscy pomogli 215 rannym i chorym ptakom.
Referat Prasowy