Świecką tradycją przechodzącą z pokolenia na pokolenie jest to, że niektórzy młodzi ludzie uważają starszych za naiwnych wapniaków. Przykładem tego może być pewna nastolatka, która próbowała wmówić strażnikom miejskim, że paliła elektronicznego papierosa, podczas gdy znaleziono przy niej narkotyki.
Siedzącą na przystanku przy ul. KEN młodą dziewczynę zauważył 27 lipca ok. godz. 22.00 pewien kierowca. Ponieważ nastolatka zachowywała się dość dziwnie wezwał patrol straży miejskiej. Funkcjonariusze usłyszeli od świadka, że dziewczyna może być pod wpływem narkotyków ponieważ „coś wciągała lub paliła”. Podczas interwencji nieletnia była spowolniona ruchowo. Oświadczyła, że paliła elektronicznego papierosa. Strażnicy miejscy wezwali patrol policji. Podczas przeszukania torebki należącej do nieletniej ujawniono w niej susz roślinny. Natomiast elektroniczny papieros okazał się szklaną fifką (nieletnia miała jeszcze dwie inne szklane fifki). Mimo to 16-latka nadal twierdziła, że paliła elektronicznego papierosa, którego przy sobie… nie miała. Nieletnia została przewieziona do komisariatu policji, a noc spędziła w Policyjnej Izbie Dziecka.