Nietrzeźwy kierowca jechał na Ursynowie całą szerokością jezdni. Gdy został ujęty przez strażników miejskich, próbował funkcjonariuszom wręczyć łapówkę. Mężczyzna został przekazany policji.
Strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego, którzy 22 listopada około godz. 23 jechali ul. Rosoła w stronę Doliny Służewieckiej zobaczyli jadące z dużą prędkością BMW. Kierowca miał spory problem z utrzymaniem się w jezdni. Auto jechało zygzakiem zmieniając pasy bez ostrzeżenia. Przed zjazdem na ul. Puławską kierowca wymusił pierwszeństwo na dwóch innych pojazdach, a skręcając najeżdżał na krawężniki. Dalej jechał wolniej, a gdy zobaczył obok siebie radiowóz strażników zatrzymał się. Funkcjonariusze podeszli do auta. Kierowca o azjatyckich rysach uchylił szybę. Kiedy się odezwał strażnicy miejscy poczuli zapach alkoholu. Mężczyzna mówił bełkotliwie. Poproszono by zgasił silnik i wysiadł. Na miejsce interwencji wezwano patrol policji. Podczas oczekiwania na przyjazd patrolu nietrzeźwy kierowca próbował wręczyć funkcjonariuszom pieniądze. Policjanci zbadali trzeźwość kierowcy – wynik 1,2 promila (0,56 mg/l) alkoholu w wydychanym powietrzu. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi policja.