Ponad godzinę strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego zabezpieczali miejsce wypadku na ulicy Ks. Ziemowita, gdzie ford zderzył się z innym autem, a potem uderzył w słup trakcji energetycznej. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Konieczne było jednak wprowadzenie objazdów.
Około godziny 16.35 strażnicy miejscy patrolujący ulicę Ks. Ziemowita nieopodal ulicy Sterdyńskiej zauważyli wypadek. W słup trakcji energetycznej z latarnią wybił się ford galaxy. Latarnia była uszkodzona i groziła przewróceniem się na jezdnię i samochody. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. Po sprawdzeniu, że nikt z jadących autem nie ucierpiał, strażnicy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wezwali służby. Ponieważ słup w każdej chwili mógł się przewrócić na jezdnię konieczne było wstrzymanie ruchu. W związku z tym autobusy linii 170 i 256 musiały pojechać objazdami. Przyczyną wypadku była nieuwaga 42 letniego kierowcy forda. Mężczyzna przyznał, że zagapił się dojeżdżając do ronda. Gwałtownie hamując, uderzył w bok opla, a następnie w betonowy słup. Usunięciem awarii zajęły się dwa zastępy straży pożarnej i pogotowie energetyczne. Cała uszkodzona konstrukcja została zdemontowana. Tuż przed godziną 18 ruch ulicą Ks. Ziemowita został przywrócony.