W piątek 22 maja wieczorem na Bródnie zasłabł mężczyzna. Już siniał na twarzy i dusił się, gdy pomocy udzielili mu strażnicy miejscy.
Strażnicy miejscy, którzy patrolowali Bródno, otrzymali około godziny 18.45 zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie znajdującym się obok ujęcia wody oligoceńskiej przy ul. Suwalskiej. Funkcjonariusze, którzy znaleźli się na miejscu stwierdzili, że sytuacja jest bardziej dramatyczna niż wynikało ze zgłoszenia. Gdyby nie oni mógłby nie przeżyć. Mężczyzna wciśnięty był pomiędzy bardzo blisko stojące obok niego samochody. Jeden z przechodniów próbował mu pomóc, ale nie dał rady. Nietrzeźwy siedział i miał opuszczoną głowę. Jego twarz zaczynała sinieć i miał wyraźne problemy z oddychaniem – oddech był płytki, momentami się zatrzymywał. Strażnicy natychmiast wyciągnęli mężczyznę spomiędzy samochodów i ułożyli w pozycji bezpiecznej na trawniku. Ponieważ nadal miał trudności z oddychaniem udrożnili mu drogi oddechowe i wezwali karetkę pogotowia. Kilka minut później karetka zabrała 59-latka do szpitala.