Strażnicy z Oddziału Ochrony Środowiska kontrolowali Zacisze pod kątem spalania odpadów. Zainteresowali się też wrakiem pojazdu i spotkała ich niespodzianka.
W tym okresie roku, strażnicy z Oddziału Ochrony Środowiska coraz częściej wzywani są do kontroli palenisk i ognisk. W czasie jednej z takich kontroli w okolicach skrzyżowania Radzymińskiej i Bystrej, z obecności funkcjonariuszy skorzystał mężczyzna, którego drażnił widok pojazdu porzuconego przy ogródkach działkowych. Wskazał on samochód, w którego wnętrzu panował nieład, nie miał kół i był otwarty. Wóz wyglądał na porzucony i spełniał wszelkie kryteria opisane w art. 50a Prawa o ruchu drogowym, aby usunąć go z drogi. Status auta zmienił się, kiedy strażnicy poprosili policję o sprawdzenie numerów rejestracyjnych.
Jak się okazało – samochód nie był niechciany. Wręcz przeciwnie – na liście policji figurował w rubryce „poszukiwane”.