Strażnicy z Referatu ds. Kontroli Środowiska od ubiegłego roku prowadzą akcję, sprawdzając warsztaty samochodowe pod kątem gospodarki odpadami. W wielu przypadkach kończy się na mandatach, ale podczas powtórnych kontroli widać, że właściciele naprawiają braki. Tyle, że nie wszędzie...
W listopadzie ubiegłego roku w jednym z warsztatów samochodowych w okolicach Młodzieńczej strażnicy znaleźli piec na zużyty olej i nieprawidłowo gromadzone odpady. Na właściciela nałożyli mandat, zabronili spalania oleju samochodowego w piecu i nakazali usunięcie śmieci.
Kiedy 23 lutego Straż Miejska ponownie zagościła w warsztacie, okazało się, że sankcje niczego właściciela nie nauczyły i jak spalał olej samochodowy tak spala go nadal. Odpady także nie zostały uporządkowane.
W związku z powyższym strażnicy nałożyli dwa kolejne, tym razem wyższe mandaty oraz nakazali natychmiastowe zaprzestanie korzystania z zabronionego paliwa. Mężczyzna tłumaczył się chorobą i brakiem czasu na zmianę sposobu ogrzewania pomieszczenia. Strażnicy wyznaczyli kolejny termin kontroli jednocześnie informując mężczyznę, że warsztat będzie pod szczególnym nadzorem Oddziału Ochrony Środowiska.
Do trzech razy sztuka?