Tuż przed południem 1 maja patrol straży miejskiej otrzymał zgłoszenie, że w jednym z autobusów linii 120 znajduje się kobieta z zanikami pamięci. Strażnicy zaopiekowali się pasażerką i odwieźli ją do domu.

Na starszą kobietę zwrócił uwagę kierowca autobusu, gdy zobaczył, że przejechała już nim dwa kursy od pętli do pętli – powiadomił więc straż miejską. Kilka minut po godzinie 12 funkcjonariusze czekali na autobus na przystanku przy ratuszu dzielnicy Targówek. Kierowca wskazał im starszą kobietę. Seniorka nie umiała powiedzieć strażnikom dokąd jedzie, ani też podać swojego nazwiska. Wymawiała tylko swoje imię i nazwę ulicy, przy której mieszka. Kiedy strażnicy powiedzieli, że autobus jest blisko jej domu, ale będzie jechał w dalszą trasę, kobieta zgodziła się opuścić pojazd. Funkcjonariusze poprosili ją o karteczkę z adresem, ale kobieta nie miała nic takiego przy sobie. Nie umiała też sobie przypomnieć, gdzie mieszka. O sytuacji powiadomiono stanowisko dowodzenia. Wówczas okazało się, że chwilę wcześniej rodzina zgłosiła jej zaginięcie. Strażnicy zawieźli starszą panią do domu. Przekazali ją najbliższym i doradzili im, aby wkładali do kieszeni jej ubrań karteczkę z imieniem i nazwiskiem oraz telefonem kontaktowym do najbliższych. Dzięki temu osoby takie szybciej wracają do swoich najbliższych. Mimo trudności – to kolejna szczęśliwie zakończona interwencja strażników wobec osoby z zanikami pamięci.