Ukradł błotnik rowerowy. Gdy został ujęty przez strażników miejskich, okazało się, że rower, którym się poruszał, też był kradziony.
Minęła północ z 17 na 18 listopada, gdy strażnicy miejscy z Oddziału Specjalistycznego patrolowali okolice skrzyżowania Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. W pewnej chwili ich uwagę zwrócił pewien rowerzysta, który zatrzymał się przy stojaku z rowerami. Nerwowo rozglądał się na boki i oglądał po kolei przypięte rowery. Po chwili nachylił się nad jednym z nich i szybko odkręcił jakiś element. W tym momencie strażnicy podjęli interwencję. 45-letni mieszkaniec stolicy został ujęty. Funkcjonariusze wezwali policję. Podczas oczekiwania na przyjazd patrolu skontrolowali, co mężczyzna miał przy sobie. Okazało się, że… więcej części rowerowych. Wątpliwości wzbudził też rower, którym mężczyzna się poruszał. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, sprawdzono pojazd w bazie rzeczy utraconych. Jednoślad był zgłoszony jako skradziony w 2018 roku. Sprawę przejęli policjanci.