Picie alkoholu w miejscu publicznym jest czynem nagannym. Ale jeszcze gorzej, gdy osoba posiada przy sobie narkotyki.
Podczas sobotniego patrolu przy ulicy Nowogrodzkiej strażnicy zauważyli kobietę pijącą alkohol w miejscu, gdzie było to zabronione. Gdy zbliżali się do kobiety, w oparach alkoholowej woni wyczuli charakterystyczny zapach marihuany. Poproszona o opróżnienie kieszeni 26-latka wyjęła z jednej z nich szklaną fifkę wypełnioną roślinnym suszem i spokojnie oświadczyła, że to marihuana. Nie była to już interwencja związana z wykroczeniem. Strażnicy wezwali na miejsce patrol policji, któremu przekazali sprawę.