Strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego, którzy 17 sierpnia ok. godz. 18 patrolowali ul. Warecką zauważyli kłęby dymu wydobywające się z zaparkowanego przed jednym z budynków samochodem marki Land Rover.
Właściciel pojazdu próbował gasić auto. Funkcjonariusze natychmiast wezwali straż pożarną i gaśnicami będącymi na wyposażeniu radiowozu próbowali pomóc mężczyźnie. Jednak po chwili spod maski buchnęły płomienie. Ponieważ z informacji od kierowcy wynikało, że w aucie jest instalacja gazowa, strażnicy wygrodzili teren by w przypadku eksplozji zbiorników nikt nie ucierpiał. Pojazd został ugaszony przez straż pożarną. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.