Niektórzy nieletni pragną szybko dorosnąć. Problem w tym, że zamiast doskonalić się i uzupełniać wiedzę wybierają drogę na skróty małpując nie koniecznie pozytywne zachowania starszych. Tak właśnie zrobił pewien 15-latek, którego strażnicy miejscy spotkali wczoraj na bulwarach wiślanych.
Patrolując 24 lipca ok. godz. 19.00 bulwary nad Wisłą strażnicy miejscy zauważyli młodego chłopaka, który miał spory problem z utrzymaniem wybranego kierunku spaceru. Nieletni szedł zataczając się, by w końcu upaść na Płycie Desantu. Jako że do rocznicy Powstania Warszawskiego jeszcze trochę czasu, funkcjonariusze zorientowali się, że nie był to element rekonstrukcji historycznej i podbiegli do chłopaka. Szybko domyślili się, że przyczyną zachowania nieletniego jest alkohol, który parował z chłopca jak z rozbitego browaru. Nieletni przyznał, że wypił jedno piwo i trochę wódki. Mając na uwadze stan chłopca określenie „trochę” było najwyraźniej nadużyciem semantycznym. Strażnicy miejscy wezwali na miejsce patrol policji oraz matkę nieletniego. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzić będzie policja, dzięki czemu jest szansa, że chłopak jednak wybierze w życiu właściwy kierunek.