Dzisiaj w nocy do strażników z Oddziału Specjalistycznego patrolujących bulwar Flotylli Wiślanej podszedł mężczyzna z informacją, że przy ulicy Wioślarskiej zostały zaatakowane dwie dziewczyny.
Funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Zastali tam dwie młode kobiety, które płakały, a jedna z nich miała zakrwawiony nos. Obie dziewczyny oświadczyły, że zostały pobite i okradzione. Urazy jednej z kobiet wyglądały bardzo poważne, funkcjonariusze w czasie udzielania pomocy przedmedycznej wezwali pogotowie. Gdy rany kobiety zostały opatrzone, poszkodowane wskazały strażnikom sprawców zdarzenia, a właściwie… sprawczynie. Okazały się nimi inne dwie kobiety, które ostentacyjnie spacerowały kilka metrów dalej. Kiedy strażnicy podchodzili do sprawczyń, te podjęły nieudaną próbę ucieczki, natychmiast zostały ujęte przez funkcjonariuszy. Ich agresywna postawa i brak reakcji na polecenia zachowania się zgodnego z prawem spowodowały, że musiały zostać umieszczone w przedziale przewozowym radiowozu. Przy ujętych znaleziono torebki oraz portfele, które zostały rozpoznane jako własność poszkodowanych. Jedna z pobitych dziewczyn z rozpoznaniem wstrząśnienia mózgu została zabrana przez pogotowie ratunkowe do szpitala. Przybyłemu na miejsce patrolowi policji przekazano agresywne sprawczynie w celu przeprowadzenia dalszych czynności.