Do nietypowej sytuacji doszło w nocy z czwartku na piątek przy Dworcu Centralnym. Mężczyzna zaatakował pusty radiowóz.
Strażnicy ze Śródmieścia zostali wezwani 5 kwietnia do osoby nietrzeźwej, która nie radziła sobie z grawitacją. W czasie ich nieobecności, nieznany mężczyzna podszedł do pozostawionego na parkingu radiowozu i zaczął okładać go pięściami. Wgniecenia maski pojazdu nie były znaczne, jednak strażnicy ruszyli w pogoń za sprawcą. Z pomocą przyszedł oczekujący na pasażera taksówkarz, który podał rysopis napastnika.
Po krótkim pościgu z udziałem policji dworcowej, został on ujęty i zatrzymany do złożenia zeznań. Być może dowiemy się z nich, czy mężczyzna tak intensywnie dobijał się do radiowozu nie zauważywszy, że w środku nikogo nie ma, czy w tak egzotyczny sposób wyładowywał swoją frustrację.