34-letni kierowca fiata niedawno odzyskał prawo jazdy po sądowym zakazie prowadzenia pojazdów. Nic go to nie nauczyło. W środę wieczorem pił z kolegami alkohol, a potem wsiadł za kierownicę i na Moście Poniatowskiego staranował inne auto. Nietrzeźwego kierowcę ujęli strażnicy miejscy.
Strażnicy miejscy z Oddziału Specjalistycznego, którzy 6 stycznia ok. godz. 17.50 jechali przez Most Poniatowskiego w stronę Pragi, zauważyli przed radiowozem samochód marki fiat, którego kierowca wyraźnie nie panował nad pojazdem. Fiat jechał zygzakiem zmieniając pasy ruchu bez włączania kierunkowskazów. Tuż przed zjazdem na Wał Miedzeszyński obserwowany samochód zjechał na prawy pas i uderzył w tył toyoty. Strażnicy miejscy podjęli interwencję. Miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone. W wyniku zderzenia nikt nie został ranny. Gdy kierowca fiata otworzył drzwi, funkcjonariusze poczuli silną woń alkoholu. Strażnicy miejscy zabezpieczyli kluczyki do samochodu i wezwali patrol policji. Sprawca kolizji przyznał, że wcześniej pił z kolegami alkohol. Prosił by nie wzywać policji ponieważ miał już zakaz prowadzenia pojazdów i niedawno odzyskał prawo jazdy. Patrol policji zabrał kierowcę na badanie krwi ponieważ odmówił on badania alkomatem. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzić będzie policja.