Owrzodzone kończyny, silny ból w klatce piersiowej i skrajne wychłodzenie organizmu. W takich przypadkach udzielili dzisiaj pomocy strażnicy miejscy w Ulicznego Patrolu Medycznego, którzy kontrolowali miejsca przebywania osób bezdomnych w Śródmieściu.
Strażnicy miejscy z Ulicznego Patrolu Medycznego wspólnie z pracownikami Centrum Pomocy Społecznej skontrolowali 9 miejsc w Śródmieściu, gdzie przebywają osoby bezdomne.
- Zaczyna się okres chłodów. Osoby bezdomne coraz częściej będą potrzebowały pomocy. Już dzisiaj widzimy jak są wychłodzeni – mówi insp. Daniel Niedziółka, ratownik kwalifikowanej pomocy przedmedycznej, który dzisiaj brał udział w patrolu.
W jednym z parków w Śródmieściu strażnicy miejscy zastali troje bezdomnych (dwóch mężczyzn i kobietę), którzy zrobili sobie legowisko ze starych kołder w kępie krzewów.
- Jeden z nich stwierdził, że nie potrzebuje naszej pomocy, ale powiedział, żebyśmy zajęli się kobietą i drugim mężczyzną. Oboje trzęśli się z zimna. Byli tak bardzo wychłodzeni, że pulsoksymetr mierzący puls i saturację krwi tlenem, nie były w stanie ich zbadać – powiedziała ratownik medyczny st. insp. Dorota Widłak. Zdecydowano o wezwaniu karetki pogotowia.
Strażnicy miejscy owinęli bezdomną kocem termicznym. Kobieta miała problemy z chodzeniem ponieważ ma bardzo owrzodzone nogi. Kocem termicznym opatulił się też jej towarzysz, który skarżył się na silny ból w klatce piersiowej. Pod opieką strażników miejskich dwoje bezdomnych doczekało się przyjazdu karetki pogotowia. Oboje zostali zabrani do szpitali.