W sobotni wieczór 6 października funkcjonariusze z I Oddziału Terenowego zauważyli, przy jednym z śródmiejskich klubów, mężczyznę załatwiającego swoje potrzeby fizjologiczne. Gdy zobaczył patrol straży miejskiej zaczął uciekać.
Pościg nie trwał długo, mężczyzna nie stosował się do wydawanych poleceń i zachowywał się agresywnie, czuć było od niego alkohol. Strażnicy zastosowali wobec niego środki przymusu bezpośredniego. Będąc już w przedziale przewozowym radiowozu, kopnął jednego z funkcjonariuszy. Nagle przy radiowozie pojawiła się grupa mężczyzn, którzy zaczęła wykrzykiwać wulgaryzmy pod adresem strażników - dwóch z nich było szczególnie agresywnych. Mimo wezwań o zachowania zgodnego z prawem i uprzedzeniu o możliwości zastosowania środków przymusu bezpośredniego – agresja słowna wzrastała. Funkcjonariusze użyli miotacza gazu. Napastnicy rozbiegli się w różnych kierunkach. Strażnicy miejscy poprosili o pomoc w ujęciu agresorów przejeżdżający patrol policji, który zatrzymał pozostałych dwóch uciekających mężczyzn. Po zatrzymaniu cała trójka „imprezowiczów” została przetransportowana do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych. W związku z naruszeniem nietykalności funkcjonariusza publicznego pozostają do dyspozycji policji.