Strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego, którzy 8 listopada patrolowali Gocław i Saską Kępę, około godziny 16 otrzymali zgłoszenie o starszej osobie, która błąkała się w rejonie Wału Miedzeszyńskiego przy ul. Ateńskiej.
Na wyraźnie zdezorientowaną seniorkę, stojącą przy skrzyżowaniu, zwróciła uwagę młoda kobieta. To ona wezwała strażników i poczekała z panią na ich przyjazd. Staruszka była w dobrej kondycji, nie potrzebowała pomocy medycznej. Jedyny problem, jaki miała, dotyczył pamięci, a konkretnie tego, że nie pamiętała, gdzie mieszka. Strażnicy poprosili, aby starsza kobieta pokazała, co ma przy sobie. Spacerowiczka wyjęła z kieszeni notes. Z zapisanych w nim danych wynikało, że jego posiadaczka ma 88 lat i mieszka na Saskiej Kępie. W notatkach był też numer telefonu do jej męża. Funkcjonariusze skontaktowali się z nim. Mężczyzna był przekonany, że jego małżonka spaceruje gdzieś w okolicy miejsca zamieszkania i nic nie wiedział o jej kłopotach. Strażnicy odwieźli odnalezioną staruszkę do domu i przekazali mężowi. Gdyby nie notes z danymi jego właścicielki, odnalezienie miejsca jej zamieszkania trwałoby znacznie dłużej.