Nieczęsto zdarza się taka przytomność umysłu. Pracownicy stacji paliw powstrzymali przed dalszą jazdą „wczorajszego” kierowcę.
Uwagę pracowników stacji paliw przy ulicy Wersalskiej przykuł klient, który sunął w stronę kasy slalomem, w ślad za nim charakterystyczna woń etanolu. Byli zszokowani. Chwilę wcześniej widzieli mężczyznę jak wysiadł zza kierownicy i zatankował samochód. Szczególną odwagą wykazała się kasjerka. Widząc że klient położył na ladzie kluczyki, sprawnym ruchem zsunęła je do szuflady i poprosiła o pomoc strażników.
Funkcjonariusze poprosili mężczyznę o dokumenty i zapytali wprost:
- Pił pan?
- Wczoraj wódkę, dziś piwo.
- No to pan nie pojedzie.
Na miejsce została wezwana policja, która przejęła sprawę. Pracownikom stacji – dziękujemy i gratulujemy!