33-letni mężczyzna leżał wieczorem 24 września na chodniku tuż obok ulicy Skaryszewskiej. W trosce o jego bezpieczeństwo ktoś wezwał karetkę. Gdy ratownicy ustalili, że jego życiu i zdrowiu zagraża tylko nadmierna ilość wypitego alkoholu wezwali patrol straży miejskiej.
Gdy przyjechali strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego mężczyzna był wulgarny i wymachiwał rękami. Zdecydowano o przewiezieniu nietrzeźwego do SODON, gdzie przez noc mógłby dojść do siebie i przemyśleć swoje zachowanie. Podczas jazdy mężczyzna nadal był agresywny. W pewnym momencie zaczął walić pięściami w szybę oddzielającą przedział pasażerski od części służbowej w wyniku czego szyba pękła. Wezwano patrol policji. Po nocnym wypoczynku w SODON mężczyzna zostanie przewieziony do komendy. Jego rachunek za pobyt w ośrodku przy Kolskiej będzie wyższy o koszty wprawienia nowej szyby w radiowozie.