Ludzie w podeszłym wieku dość często miewają kłopoty z pamięcią. Strażnicy miejscy zaopiekowali się po południu 4 września kolejną staruszką, która wyszła z domu i nie potrafiła do niego wrócić.
Starszą panią w autobusie linii 125 zauważył jego kierowca. Kobieta przejechała całą trasę dwa razy. Zaniepokojony kierowca wezwał strażników miejskich. Funkcjonariusze wyprowadzili ją z pojazdu. W rozmowie kobieta podała im swoje imię, nazwisko i rok urodzenia. Twierdziła, że jedzie do lekarza, ale nie umiała podać, do jakiego. Ponieważ kobieta powiedziała, że jest jej zimno, wezwano pogotowie ratunkowe. Ratownicy stwierdzili, że jej życiu nic nie zagraża. O pomoc w ustaleniu adresu zamieszkania 82-letniej staruszki strażnicy zwrócili się do znajdujących się w pobliżu policjantów. Funkcjonariusze odwieźli ją do domu. Tam okazało się, że drzwi do jej mieszkania są otwarte ponieważ pani wyszła z domu nie zamykając ich. Dzięki sąsiadom udało się ustalić numer telefonu do opiekuna staruszki. Mężczyzna niezwłocznie przyjechał do jej domu i zaopiekował się kobietą.
Przy tej okazji warto przypomnieć by opiekunowie i dzieci osób w podeszłym wieku umieszczali na ich ubraniach naszywki z imieniem, nazwiskiem i adresem tych ludzi ponieważ wychodząc z domu często zapominają one zabrać ze sobą dokumentów.