Wystawał pod szkołą i na osiedlu. Miał pecha, bo nieoczekiwanie pojawili się strażnicy miejscy – szybko trafił do policyjnego aresztu.
15 lutego dyspozytor straży miejskiej otrzymał zgłoszenie dotyczące młodego mężczyzny, który zaczepia przechodniów na jednym z osiedli na Pradze Południe. Funkcjonariusze na miejscu zastali młodego mężczyznę, przebywającego w pobliżu klatki schodowej. Nie był zbyt chętny do rozmowy ze strażnikami - ich przybycie wyraźnie go zdenerwowało. Strażnicy poprosili o okazanie dokumentu tożsamości. Poszukując dowodu osobistego wyjął z kieszeni dwa telefony komórkowe. Funkcjonariusze zauważyli, że znajduje się między nimi foliowa torebka ze srebrzystymi zawiniątkami. Na miejsce wezwali policję. Trzydziestotrzylatek został zatrzymany w komendzie w związku z posiadaniem środków odurzających.