Powalona latarnia oraz drzewo wyrwane z korzeniami – to efekt jazdy al. Stanów Zjednoczonych pijanego kierowcy audi. 33-latek nie miał przy sobie prawa jazdy, miał za to sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Ujęty przez strażników nietrzeźwy kierowca trafił w ręce policji.
W nocy z soboty na niedzielę (25/26 listopada) strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego zauważyli w al. Stanów Zjednoczonych rozbite audi – obok niego na trawniku leżała latarnia oraz drzewo. Niedaleko stał mężczyzna, był pobudzony, nerwowo się zachowywał, wyczuwalna była od niego silna woń alkoholu. Strażnicy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wezwali pogotowie oraz policję. 33-latek powiedział, że nic mu nie jest, odmówił pomocy medycznej. Badanie alkomatem wykazało u mężczyzny prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu (0,96 mg/l). 33-latek nie miał przy sobie prawa jazdy, okazało się, że ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Dalsze czynności prowadzi policja.
Referat Prasowy Straży Miejskiej m. st. Warszawy