W stolicy, która podczas II wojny światowej została zniszczona, każdy zabytek jest na wagę złota. Niestety wielu ludzi tego nie rozumie. Należą do nich dwaj mężczyźni w wieku 33 i 59 lat, którzy 14 lipca postanowili wyrwać ze ścian metalowe wyposażenie kamienicy by sprzedać je na złom.
Kilka minut po godzinie 17 strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie, że ktoś włamał się do zabytkowej kamienicy przy ul. Strzeleckiej 46. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. Z wnętrza budynku słychać było odgłosy kucia ścian. Podążając za tymi dźwiękami funkcjonariusze dotarli do mieszkania na drugim piętrze. Wewnątrz zastali dwóch mężczyzn. Jeden z nich kuł ścianę by wydobyć z niej żeliwną rurę odpływową. Na klatce schodowej włamywacze zgromadzili wcześniej wyrwane przedmioty z metalu. Były wśród nich m.in. żeliwna wanna na nóżkach sprzed ponad 100 lat oraz piecyk. Ujęci wyjaśnili, że zamierzali z tymi przedmiotami udać się do skupu złomu. Zostali wyprowadzeni z budynku. Strażnicy miejscy przekazali ich wezwanemu patrolowi policji. Sprawcy dewastacji odpowiedzą za zniszczenia zabytkowego mienia.
Kamienica przy ul. Strzeleckiej 46 została zbudowana w pierwszych latach XX wieku dla pracowników Fabryki Lamp Towarzystwa Akcyjnego Braci Brünner, która mieściła się przy ul. Szwedzkiej. Po I wojnie światowej budynek przejęła Fabryka Towarzystwa Akcyjnego Produktów Chemicznych Schicht – Lever, która przejęła budynki fabryki lamp. U Schichta, jak mówili mieszkańcy Pragi, produkowano popularne przed wojną kosmetyki, w tym słynne mydło „Jeleń”. proszek do prania „Radion”, który jak głosiła reklama „Sam pierze”, krem „Nivea”, a także spożywczy tłuszcz „Ceres”. Po II wojnie światowej zakłady znacjonalizowano, a ich nazwę zmieniono na „Uroda” (od 1970 r. „Pollena-Uroda”). Kamienica przy Strzeleckiej 46 została wpisana do rejestru zabytków w 2016 r.