Przy jednej z posesji na ul. Markowskiej strażnicy miejscy, którzy wieczorem 12 sierpnia patrolowali Pragę, zauważyli samochód marki nissan. W aucie otwarte były drzwi od strony kierowcy. Wewnątrz siedział mężczyzna i nie ruszał się.
Funkcjonariusze podjęli interwencję. W dłoni mężczyzny znajdowała się strzykawka. Mężczyzna nie reagował, gdy strażnicy do niego mówili. Ocknął się dopiero, gdy sprawdzali mu puls. Zapytany czy posiada przy sobie jakieś narkotyki odparł, że nie. Jednak podczas kontroli strażnicy ujawnili przy mężczyźnie zawiniątko z folii aluminiowej z białymi kryształkami. Ponad to miał przy sobie leki psychotropowe choć, jak przyznał, nie zostały mu przepisane przez lekarza. Mężczyzna nie posiadał też dokumentów samochodu, w którym spał. Stwierdził, że należy on do jego kolegi. Strażnicy miejscy wezwali patrol policji, który zdecydował o przewiezieniu mężczyzny do komendy rejonowej policji, gdzie będą prowadzone dalsze czynności.