W sobotę 11 sierpnia patrol Straży Miejskiej zauważył w okolicach Stadionu Narodowego wyrwaną barierkę przy chodniku.
Strażnicy stwierdzili, że winni nie są wandale, a ziemia osunęła się po opadach deszczu: woda podmyła skarpę. Chodnik groził zapadnięciem się pod pieszymi, dlatego patrol wygrodził niebezpieczne miejsce, zabezpieczając je przed dostępem ludzi i powiadomił o sytuacji odpowiednie służby. Na miejscu strażnicy pozostawali do czasu przybycia pogotowia ZDM.