Na drugim piętrze kamienicy przy Kawęczyńskiej na parapecie bawiło się małe dziecko. Interweniowali strażnicy miejscy. Jak ustalili funkcjonariusze w mieszkaniu było pięcioro dzieci i żadnego dorosłego.
26 czerwca, kwadrans po 13.00, strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie z ul. Kawęczyńskiej, gdzie zauważono dziecko siedzące na parapecie okna na drugim piętrze. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. Maluch rączkami trzymał się balustrady, by po chwili wstać trzymając się futryny okna. Funkcjonariuszy pobiegł do mieszkania, funkcjonariuszka krzyczała do dziecka prosząc by weszło do mieszkania. Po kilku minutach w oknie pojawiła się dziewczynka i obejmując malucha zdjęła go z parapetu. O zdarzeniu powiadomiona została policja i straż pożarna. Strażacy zabezpieczyli poduszką powietrzną przestrzeń pod oknem. Jak ustalili funkcjonariusze, którzy weszli do mieszkania, wewnątrz znajdowało się pięcioro dzieci w wieku od 2 do 13 lat. Dorosłych w mieszkaniu nie było. Dopiero po pół godzinie do mieszkania wróciła osoba dorosła opiekująca się dziećmi. Jak stwierdziła, wyszła tylko po zakupy do pobliskiego sklepu. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi policja.