Przed trzecią w nocy z 12 na 13 października patrol Straży Miejskiej otrzymał wezwanie na Stalową – tam, w pobliżu zajezdni autobusowej miał leżeć nieprzytomny mężczyzna.
Według słów pracownika ochrony zajezdni, którego strażnicy zastali na miejscu, nieznany mu mężczyzna wypił coś z butelki, po czym stracił przytomność. Obok mężczyzny znaleziono butelkę z etykietą „Denaturat”. Wezwano pogotowie ratunkowe. Po udzieleniu wstępnej pomocy mężczyznę umieszczono w radiowozie i przewieziono z zachowaniem ostrożności i na sygnałach na Kolską. Gdy nieprzytomny mężczyzna wieziony był na łóżku transportowym do budynku SODON, strażnicy zauważyli, że nietrzeźwy nie oddycha. Natychmiast przystąpili do reanimacji, jednocześnie o całej sytuacji powiadamiając personel ośrodka. Na przemian z lekarzami prowadzili masaż serca mężczyzny aż do czasu przybycia pogotowia ratunkowego, które mężczyznę – z przywróconymi już funkcjami życiowymi – zabrało do szpitala na Kasprzaka.