Z pozoru interwencja jakich wiele. Jednak tylko z pozoru. Przy nietrzeźwym Ukraińcu, który awanturował się na dworcu PKS Warszawa Zachodnia, znaleziono blisko 170 g pochodnej efedryny.
Strażnicy miejscy z III Oddziału Terenowego, którzy w środę patrolowali al. Jerozolimskie, otrzymali polecenie udania się na dworzec PKS Warszawa Zachodnia, gdzie miał przebywać nietrzeźwy, agresywny człowiek. Gdy przybyli na miejsce, ochrona wskazała mężczyznę siedzącego w poczekalni. Funkcjonariusze zostali poinformowani, że wcześniej „pasażer” zachowywał się agresywnie i awanturował się. Był w stanie upojenia alkoholowego, dlatego strażnicy zdecydowali, że 50-latek swoją podróż zakończy nie tam, gdzie pierwotnie planował, lecz w Stołecznym Ośrodku dla Osób Nietrzeźwych. Podczas legitymowania funkcjonariusze ujawnili przy obywatelu Ukrainy torebkę z zapięciem strunowym. Znajdowała się w niej spora ilość – około szklanki – białego proszku. Do tej pory mężczyzna wszystko rozumiał, ale kiedy został zapytany, co to za substancja, oznajmił, że nie rozumie pytania. Na miejsce został wezwany patrol policji. Badanie wykazało, że biały bezwonny proszek ujawniony przy mężczyźnie to pochodna efedryny. Po zważeniu substancji okazało się, że było jej aż 169,5 grama. Ujęty 50-latek został zatrzymany przez policję.