Miał zakaz prowadzenia samochodu, ale mimo to wsiadł za kierownicę. Kiedy wyjeżdżał z parkingu, potrącił kobietę.
Patrolujących w czasie weekendu ulicę Racławicką strażników miejskich zatrzymał zdenerwowany mężczyzna, który poinformował, że przed chwilą, kiedy wyjeżdżał z parkingu, potrącił kobietę. Strażnicy natychmiast pobiegli we wskazane przez niego miejsce. Starsza kobieta leżała na brzuchu, zakleszczona pod autem, miała zakrwawioną twarz. Była przytomna. Funkcjonariusze wezwali pogotowie i zaczęli udzielać pomocy przedmedycznej poszkodowanej seniorce. Kierowca zaproponował podniesienie pojazdu za pomocą lewarka, aby uwolnić kobietę, jednak strażnicy zabronili mu tej czynności – każdy dodatkowy ruch pojazdu mógł stworzyć zagrożenie dla zdrowia i życia starszej pani. Strażnicy byli cały czas przy niej do czasu przyjazdu ratowników medycznych i straży pożarnej. Utrzymywali z nią kontakt słowny, przykryli kocem termicznym i uspokajali. Ustalili świadka zdarzenia. Strażacy uwolnili spod auta kobietę, którą pogotowie od razu zabrało do szpitala. Dopiero później okazało się też, że sprawca wypadku miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Dalsze czynności przejęła policja.