W sobotę, pod osłoną poranka, ekipa rozbiórkowa uruchomiła maszyny i zamierzała przystąpić do burzenia Warszawskich Zakładów Mechanicznych przy Czerniakowskiej. Powstrzymała ich straż miejska, które miały tam nocny patrol, bo konserwator i władze miasta podejrzewały, że coś takiego może się stać.
W związku z opublikowaniem materiału prasowego w dniu 29 września 2018 r., zatytułowanym : „Straż miejska, wspólnie z Urzędem Miasta st. Warszawy, broni unikalnego miejskiego zabytku” - https://strazmiejska.waw.pl/aktualnosci/mokotow/7283-stra%C5%BC-miejska,-wsp%C3%B3lnie-z-urz%C4%99dem-miasta-st-warszawy,-broni-unikalnego-miejskiego-zabytku.html, wskazuję, że treść tego artykułu zawiera opisy niezgodne ze stanem faktycznym.
Nie jest prawdą, iż PINB na początku tygodnia anulował nakaz rozbiórki fabryki. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nie „anulował” nałożonego na Inwestora nakazu rozbiórki. Na dzień planowanych przez Inwestora prac, decyzja z dnia 10 sierpnia 2018 r. była wykonalna, a więc podejmowane działania pozostawały w zgodzie z przepisami prawa.
Sabri Bekdas
Członek Zarządu
Euro Power Centrum Sp. z o.o
Straż miejska, na prośbę Urzędu Miasta, już od piątku pilnuje, żeby prace rozbiórkowe starej fabryki przy Czerniakowskiej nie ruszyły. Będziemy stale patrolować teren i nie dopuścimy do zniszczenia tego zabytkowego kompleksu przemysłowego – informuje Naczelnik Wydziału Profilaktyki i Planowania Straży Miejskiej m.st. Warszawy Grzegorz Staniszewski.
Na początku sierpnia Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję nakazującą rozbiórkę zabytkowych budynków przemysłowych przy ul. Czerniakowskiej 89/93. W obronie stanęło m.st. Warszawa, które złożyło do PINB wniosek o wznowienie postępowania dotyczącego rozbiórki nieczynnej fabryki. Pomimo tego, że budynki znajdują się w gminnej ewidencji zabytków, nakazano ich rozbiórkę. Nieczynna fabryka została włączona do gminnej ewidencji zabytków 2012 roku. Dlatego też rozbiórki odmawiał stołeczny konserwator, minister oraz sąd. Wydawało się, że nic im już nie grozi.
PINB przychylił się do prośby miasta i zdecydował, że jeszcze raz przeprowadzi postępowanie. Na początku tygodnia anulował swój nakaz rozbiórki fabryki. Pracownicy PINB w asyście strażników miejskich udali się do siedziby spółki z postanowieniem, ale nikogo nie zastali. Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy ustaliła dyżury straży miejskiej i w momencie wznowienia prac burzących , konserwator przyjedzie z decyzją o ich wstrzymaniu. Wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki w ubiegłym tygodniu wszczął procedurę wpisu budynków Warszawskich Zakładów Mechanicznych do rejestru zabytków. Podczas trwania takiego postępowania obiekty objęte są ochroną i nie wolno ich burzyć.
Kompleks pięciu budynków o żelbetowych szkieletach i elewacjach z szarej cementowej cegły znajduje się przy ul. Czerniakowskiej 89/93. Powstał na przełomie 1949 i 1950 r. wg projektu architektów Witolda Stępnia i Stefana Zielińskiego. Na początku mieściły się tu Państwowe Zakłady Pomocy Szkolnych podlegające Ministerstwu Oświaty. Produkowano wyposażenie klas: meble, globusy, busole, mikroskopy, przybory chemiczne, akwaria, a nawet szkielety i wypchane zwierzęta. Poza częścią produkcyjną i biurową w fabryce przewidziano miejsce na instytut badawczo-rozwojowy, a także bibliotekę, czytelnię, świetlicę i żłobek. W 1951 r. budynki zostały przejęte przez Warszawskie Zakłady Mechaniczne, wytwarzające części do samochodów i maszyn budowlanych, m.in. silniki, sprzęgła, pompy oleju i pompy wodne. Produkcję zakończono w 2016 r.