Spała na parkingu jednego ze sklepów. Strażnicy szybko zorientowali się, że z dziewczyną dzieje się coś złego. Zażyła morfinę.
Strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego otrzymali informację, że na parkingu przy ul. Kasprowicza leży młoda kobieta. Natychmiast udali się pod wskazany adres. Dokładne miejsce, w którym leżała kobieta, wskazała ochrona jednego z pobliskich sklepów. Dopiero po dłuższym czasie strażnikom udało się dobudzić dziewczynę. Była zdezorientowana, nie wiedziała, gdzie się znajduje. Zaczęła płakać, a po chwili się śmiać. Strażnicy nie wyczuli od niej alkoholu, ale zauważyli mocno zwężone źrenice. Po chwili rozmowy dziewczyna przyznała, że przyjęła dożylnie morfinę, a później - przyjęła "jakieś kryształki", po czym pokazała strażnikom świeże ślady po wkłuciu. Na miejsce funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia, a do czasu jej przyjazdu monitorowali stan dziewczyny. Osiemnastolatka trafiła do szpitala, a dalsze czynności poprowadzi policja