Choć młodość ma swoje prawa, taryfy ulgowej nie będzie. Nieletni bawiąc się zapałkami doprowadził do zaprószenia ognia w szatni.
9 stycznia około godziny 9:00 straż miejska otrzymała zgłoszenie, dotyczące wzniecenia ognia w szkolnej szatni na Bielanach. W budynku funkcjonariusze stwierdzili zadymienie i intensywną woń spalenizny. Dyrektor szkoły wskazał nastolatka, którego podejrzewano o podpalenie w szatni. Trzynastolatek potwierdził, że to on doprowadził do zapalenia się kurtki i foliowej torby, bo… bawił się zapałkami. Natychmiastowa reakcja pracownika szkoły zapobiegła rozprzestrzenieniu się ognia. Strażnicy na miejsce wezwali patrol policji, która ustala okoliczności zdarzenia.