26 kwietnia strażnicy miejscy pomogli przy Marymonckiej kobiecie, która zasłabła na chodniku.
Patrol kontrolował posesje przy tej ulicy, gdy jeden ze strażników zauważył klęczącą na chodniku młodą kobietę. Okazało się, że chwilę wcześniej poczuła ostry ból w plecach i straciła czucie w nogach. Natychmiast wezwano karetkę. Ból się nasilał, dodatkowo kobieta zaczęła dostawać drgawek. Strażnicy ułożyli kobietę w pozycji zapewniającej jej komfort i bezpieczeństwo, okryli kocem termicznym i wciąż z nią rozmawiali – by stwierdzić, czy nie traci przytomności oraz by zapewnić jej wsparcie. Na jej prośbę powiadomiono o zaistniałej sytuacji jej chłopaka.
Pogotowie zabrało kobietę do Szpitala Bielańskiego.