Trudny i ciężki niedzielny poranek 28 lipca miał pewien… jeż.
Nie wiadomo, co go podkusiło żeby przeciskać się przez mały płotek w domu przy ulicy Sosnowieckiej. Musiała być to jednak intersująca pokusa, bo dorosły jeż parł śmiało do przodu, niestety- przeszła tylko głowa… reszta nie. Biedny jeż zaklinował się między sztachetami i ani do przodu, ani do tyłu. Na szczęście dla kolczastego eksploratora mieszkańcy bloku nie pozostali obojętni na jego los i wezwali Ekopatrol . Strażnik i strażniczka po przybyciu na miejsce, bezpiecznie uwolnili jeża i sprawdzili, czy nie jest ranny. Okazało się, że nic mu nie dolega, jest jedynie zestresowany. Został bezpiecznie przetransportowany do środowiska naturalnego.