W nocy z 2 na 3 kwietnia strażnicy miejscy otrzymali informację, że w tramwaju linii 28 znajduje się osoba nietrzeźwa. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, motorniczy wskazał dwie śpiące osoby - jedna drzemała na siedzeniu, druga - na podłodze.
Siedzącego mężczyznę dobudzono - na nic się nie uskarżał, w ocenie strażników nie kwalifikował się do przewiezienia do izby wytrzeźwień. Oddalił się o własnych siłach. Od leżącego natomiast czuć było silną woń alkoholu. Nie potrafił samodzielnie wstać ani opuścić pojazdu. Strażnikom co chwilę podawał inną datę urodzenia i nie potrafił podać swojego nazwiska. Resztę nocy spędził w izbie wytrzeźwień - tym razem już nie na podłodze, lecz w łóżku.